Ahoj!
Witamy marynarskim pozdrowieniem. Mija pierwszy tydzień naszej fantastycznej morskiej przygody. Każdy dzień wypełniony jest po brzegi atrakcjami tak różnorodnymi, jak ryby w Morzu Bałtyckim.
Okoliczna ludność przyjęła nas do swojej społeczności po tym, jak przeszliśmy ogromny Labirynt i rozwiązaliśmy w nim zadania związane z Kaszubami. W nagrodę za naszą bystrość mogliśmy pohasać w parku kreatywnych gier i zabaw. Gościliśmy żeglarza z krwi i kości, który przy akompaniamencie gitary nauczył nas śpiewać piosenki żeglarskie oraz szanty (bo… uwaga! Dowiedzieliśmy się, że to nie to samo! Ciekawe, czy ktoś z Was wie czym się różnią?). Odwiedziła nas również osobista asystentka Pana Kleksa, która zorganizowała nam podróż do jego Akademii. Za rozwikłanie przeróżnych zagadek i łamigłówek otrzymywaliśmy kolorowe piegi. Wieczorami mieliśmy okazję posiedzieć przy ognisku, piec kiełbaski albo integrować się w rytmie szalonych utworów muzycznych na dyskotece. Dbamy tutaj o sprawność fizyczną: dużo spacerujemy, podziwiając szerokie, piaszczyste plaże, gramy w gry zespołowe, poznaliśmy nawet nową grę: „Balonówkę” – ręka do góry, kto wie na czym ona polega? Oczywiście mamy też czas na „plażingJ”. Pogoda dopisuje więc moczyliśmy się już w Bałtyku. Za nami też pierwszy konkurs na najpiękniejszą budowlę z piasku. Jesteśmy kreatywni i wyczarowaliśmy m.in.: węża, syreny, dziobaka, kotka, zatopionego dinozaura i delfina. Cały czas walczymy też o punkty w konkursie czystości. Sami jesteśmy ciekawi, kto w nim zwycięży, bo poprzeczkę postawiono wysoko.
Wczorajszy dzień spędziliśmy w największym w Polsce Rodzinnym Parku Rozrywki. Przenieśliśmy się do czasów prehistorycznych i odbyliśmy podróż z epoki Kredy do epoki kamienia łupanego. Spacerowaliśmy pomiędzy dinozaurami, odwiedziliśmy jaskinie ludzi pierwotnych i prowadziliśmy pojazdy Flinstonów. Zjeżdżając na pontonach z wysokich zjeżdżalni oraz płynąc rowerkami wodnymi dotarliśmy na Dziki Zachód, gdzie Indianie pokazali nam, jak żyli. Razem z nimi strzelaliśmy z łuków, pływaliśmy kanu i pomieszkiwaliśmy w ich tipi. Nagle pojawili się kowboje, którzy nauczyli nas szukać złota – mamy go pełne woreczki! Spacerując po lesie i podziwiając na ścieżce edukacyjnej florę i faunę odwiedziliśmy Czerwonego Kapturka i jego babcię. Byliśmy tak zadowoleni ze szczęśliwego zakończenia bajki, że nawet nie zauważyliśmy, kiedy znienacka zaatakowali nas piraci i porwali na swój statek. Tam musieliśmy przejść chrzest bojowy, dzięki czemu zostaliśmy uwolnieni. Z pieczęcią na ręce oraz nadanym przez piratów imieniem wyruszyliśmy na poszukiwanie dalszych przygód. Chcecie poznać nasze nowe imiona? Oto kilka z nich: Zezowaty Łosoś, Pusta Skrzynia, Papuga Gaduła, Drewniana Noga, Śliski Śledź itd. Z nowymi aktami urodzenia, mijając zwierzęta w Mini Zoo, dotarliśmy do ogromnego centrum rozrywki. Tu czekały na nas: dmuchane zamki, trampoliny, małpi gaj, wodne rowerki, Bajkolandia 3D, labirynt luster, dom strachów oraz kino 7D. Poużywaliśmy sobie do woli!!
Musimy kończyć, bo czeka na nas kolejna przygoda!